Dzielę się z Wami sympatycznym njusem: w ubiegłym”długoweekendowym” tygodniu rozpocząłem współpracę z nowym instrumentalistą, skrzypkiem – Łukaszem Ziębą, z szeroko pojętego Trójmiasta. ) Łukasz przez wiele lat był członkiem trójmiejskiej grupy TRZY MAJTKI, grywa w różnych projektach muzycznych: duety z Kamilem Badziochem, trio wykonujące piosenki francuskie (m. in. z Arturem Jurkiem – piano, kbd), obecnie gra z grupą Smugglers, a w ubiegłym roku wziął udział w nagraniach demo programu „Let’s play standards” i zagrał koncert z projektem GooRoo Band. Łukasz jest muzykalny, ograny (co należy odczytać jako: doświadczony scenicznie), bardzo sprawny technicznie, ma tego scenicznego „cusia” – intuicję, osobowość, charyzmę (dodać wg. uznania). A na dodatek – śpiewa. W ostatni czwartek zagraliśmy program podczas zamkniętej imprezy w luksusowym hotelu w Międzyzdrojach. I poszło „BARDZO-BARDZO”!!! Ku uciesze mojej, Łukasza i widzów oraz słuchaczy.
I niech tak będzie dalej!
W ubiegłym tygodniu pobiłem również swój własny dotychczasowy rekord. Zagrałem 5 koncertów w 5 dni. Przyznam, że takie natężenie występów jest nieco wyczerpujące. Szczególnie, kiedy gra się samemu. Ale przeżyłem: śpiewałem piosenki, klaskały panienki (i panicze!). Ooooo… Nowy rekord – 6 dni koncertów w trasie – przede mną.
Pozdrawiam, Grzegorz