Relacja z XXVIII Międzynarodowego Festiwalu Piosenki Żeglarskiej SHANTIES 2009 w Krakowie. cz. II

Poprowadziłem koncert „Jubileusze, jubileusze…”. W koncercie wystąpili jubilaci w osobach:

Jerzego Porębskiego – na okoliczność kolejnej „siątki” żywota;
Waldka Mieczkowskiego, zwanego w mediach „Kapitanem Waldemarem Mieczkowskim” – zgodnie z prawdą, zresztą – na okoliczność 30 lat prześpiewanych na scenach kraju i wszechświata;
SMUGGLERS na okoliczność 20 lat istnienia i śpiewania, i grania, i dawania performance’ów;
BANANA BOAT – na okoliczność 15 lat – jak wyżej i wreszcie
ORKIESTRY SAMANTHA – najmłodszy jubilat – 10 lat na scenach.

Prowadzenie koncertów – jak to prowadzenie. Rola zamyka się w zadaniu: „jak najsprawniej, najoryginalniej, nietuzinkowo wprowadzić Wykonawcę na scenę i pozostawić go sam-na-sam z publicznością”. Mam to szczęście, że prawie z każdym z Jubilatów łączy mnie więcej, niż pobieżna festiwalowa znajomość i mogę podzielić się z widzami informacjami z mojego „prywatnego archiwum”. Miałem więc szczęście poobcować z Jerzym Porębskim przez jakiś czas na Mazurach, a potem w drodze moim „supermaluchem” 126p do Trójmiasta i poznać skrawek jego niezwykłej kolorowej osobowości mądrego, inteligentnego, twórczego i błyskotliwego człowieka. Miałem okazję przez KILKADZIESIĄT lat obcować z Waldkiem Mieczkowskim, pracować pod jego komendą na Zawiszy Czarnym, przegadać wiele tematów. Miałem okoliczność grać pod marką SMUGGLERS, reaktywując ją po kilkuletniej przerwie w 1995 roku i długi czas będąc frontmanem grupy. Miałem okazję obserwować rozwój i budowanie dzisiejszej klasy BANANA BOAT, ich pasję, akcje i dokonania. Tylko z ORKIESTRA SAMANTHA nie miałem żadnej okoliczności. To znaczy, okazało się, że okoliczność była, tylko w sposób odwrotny, bo jak się dowiedziałem od Alexa (wokalisty i frontmana) podczas koncertu, ORKIESTRA powstała na wskutek inspiracji muzyką SMUGGLERSÓW. Tylko, że ja o tym nie wiedziałem. Do tamtego piątku.
Koncert się udał, Jubilaci otrzymali prezenty „wykopane” na gdyńskiej plaży, a moment „wykopek” utrwaliła kamerą i zaprezentowała shantiesowej publiczności Jola Klupś szefowa firmy NAUTILUS z Gdyni – reżyser i pomysłodawca koncepcji koncertu.
Uważam, że wszystko się udało nadzwyczaj.
Bo wszyscy się cieszyli.
No, przynajmniej byli zadowoleni.
Zupełnie jak ja. ;-)