Relacja z XXVIII Międzynarodowego Festiwalu Piosenki Żeglarskiej SHANTIES 2009 w Krakowie.

W ubiegłym tygodniu wziąłem udział w XXVIII Międzynarodowym Festiwalu Piosenki Żeglarskiej SHANTIES 2009, który odbywał się w Krakowie. Nie pamiętam, który to mój festiwal. Jakis czas temu, z pewnych względów przestałem liczyć. ;-) Przyjeżdżam tam od 1985 roku, z jedną przerwą. Wierzcie mi, to jednak kawał czasu. I tak jak zmieniło się na przestrzeni tych lat w Ojczyźnie naszej, tak zmieniły się i SHANTIES. Temat – rzeka.

W tym roku na Festiwalu wystąpiłem w 3 rolach: wykonawcy, jurora i prowadzącego koncert. Powiem Wam, że to bardzo ciężka robota! Trema i stres towarzyszą występowi przed publicznością. Nie omija to nawet mnie, mimo, że legitymuje się całkiem sporym doświadczeniem scenicznym. Zawsze pod „kopułą” kotłują się pytania: „jak będzie tym razem?”, „jak publiczność przyjmie moje nowe piosenki?”, „czy nie rąbnę się w tekście?”, „czy nie dam po czarnych? (zafałszuję)”. Trema w moim przypadku pełni zdecydowanie rolę mobilizującą. Spinam się lekko, koncentruję i startuję z programem starając się przede wszystkim BYĆ SOBĄ. No i przeważnie wychodzi. :-) )

Jako wykonawca wystąpiłem w 2 koncertach: czwartkowym koncercie wspomnień pt. „Znów przeminął rok” i piątkowym „Jubileusze, jubileusze…”, który również poprowadziłem.
Stawiam sobie za punkt honoru, aby na tak ważne wydarzenia, jakim jest m. in. krakowski festiwal przygotować i przedstawić utwór premierowy. W tym roku premierą była piosenka „Rejs na Północny Pacyfik”. Skróciłem tekst wyjmując z pierwotnej wersji jedną zwrotkę i podałem ją w wersji 4-zwrotkowej. Dysponując ograniczonym czasem na scenie przemieszałem „wspomnieniowe” hity: „Staruszek jacht”, „Port”, „Pod żaglami” itp. z moimi autorskimi” „Moje Mazury” (nagrodzone na ubiegłorocznych SHANTIES za najlepszy tekst) i wspomniany „Rejs…”. Publiczność słuchała, a po wysłuchaniu – nagrodziła brawami. Występ zakończyłem „Northwest Passage”. Tyle energii zgromadziło się wtedy w Sali Rotundy, że na życzenie Publiczności odśpiewaliśmy już razem: „10 w skali Beauforta” i na deser WYKLASKANE „Żeglareczki” również mojego autorstwa. No, baaaardzo mi się miło zrobiło na okoliczność tych 2 bisów. To doświadczenie bardzo miłe i niezwykle motywujące. Wierzcie mi! :-) )
Drugi występ w charakterze wykonawcy dałem podczas wspomnianego piątkowego koncertu „Jubileusze, jubileusze…”. Darek „Stłukla” Ślewa z zespołu SMUGGLERS, zaprosił mnie do wspólnego wykonania piosenki „Muzyka”, do której 2 lata temu napisałem polski tekst. Piosenka ma dla zespołu i dla mnie duże symboliczne znaczenie i wspólne jej wykonanie poruszyło niektórych z nas… SMUGGLERS obchodzą w tym roku 20-lecie działalności scenicznej. Mimo faktu mojego odejścia z zespołu 2,5 roku temu przyznaję, że emocjonalnie nadal jestem związany z tą marką. Zrobiło mi się bardzo przyjemnie, kiedy po występie usłyszałem od nieznanego mi słuchacza w wieku ok. 35 lat opinię: „Wiesz, z tobą, to był najlepszy zespół na świecie!”. Czy tak faktycznie było, czy nie – to jedna sprawa. Ale fakt, że pozostawiło to w człowieku tak jednoznaczne i silne emocje – to mnie porusza.
Podsumowując: występ w charakterze wykonawcy na tegorocznych SHANTIES uważam za udany.
Znowu!
Hie, hie!!!
Cdn.