Recital w HOTELU NADMORSKIM, 3.10.2007

Udany to był wieczór, że heeej!!!
Andrzej Kadłubicki – pomysłodawca i organizator Szantowych Spotkań w „Nadmorskim” działa bez zarzutu. Recital był rozreklamowany na miarę możliwości i znajomości rzeczy. Na koncert przyszło całkiem sporo widzów. Z tego, co widziałem wszystkie miejsca były zajęte. Niektóre twarze były mi znajome, inne zaś wskazywały na to, że znają mnie. :-) )
Szybko nawiązałem dobry, „energetyczny” kontakt z widzami. Budowałem klimat śpiewając mniej i bardziej znane piosenki innych autorów, przeplatając własnymi lub tymi, w których tworzeniu miałem swój udział. Każdą z piosenek komentowałem. Ten słowno-muzyczny program podobał się. Widziałem po reakcjach widzów. I zanim spostrzegliśmy się wszyscy – przyszedł czas na finał. Ku mojej radości i satysfakcji uczestnicy wieczoru nie chcieli mnie łatwo puścić ze scenki. Wykonałem – jak to się mówi w języku wykonawców – „2 utwory nieopłacone”. Czyli dwukrotnie bisowałem. :-) )
Jestem bardzo zadowolony z występu. Miała miejsce wzajemna wymiana bardzo dobrej energii pomiędzy widzami i mną. I coraz bardziej wierzę w to, że w tego typu spotkaniach O TO WŁAŚNIE CHODZI!!!
Dziękuję wszystkim, dla których miałem przyjemność zaśpiewać za to, że zechciali przyjść i mnie posłuchać.
Do zobaczenia.
Do następnego razu!!!