Dziękuję Wam wszystkim, którzy przyszliście do tawerny RYCZĄCE CZTERDZIESTKI i z którymi dane mi było stworzyć i przeżyć fantastyczną atmosferę wieczoru. Energia, która przepływała podczas koncertu między nami jest zjawiskiem, którego nie da się stworzyć w żaden inny sposób, nie można też tego opisać, opowiedzieć. To trzeba po prostu przeżyć. To było absolutnie fantastyczne!!! Długo nie mogłem zasnąć – pokoncertowa adrenalina robiła swoje.
Białostocka Publiczność jest absolutnie fantastyczna.
Do zobaczenia na KOPYŚCI, w kwietniu.
Jak już kiedyś powiedziałem – DLA TAKICH CHWIL WARTO ŻYĆ.
Nic więcej nie można dodać.
(wpis z 20.01) Można dodać!!!!
Łukasz, dziękuję za zaproszenie i pozytywne wibracje!
Z przyjemnością zagram w Twojej Tawernie jak przyjdzie „następna raz”.