Taka sytuacja…

Chwalić to ja się – jak dobrze wiecie – NIE LUBIĘ ;-) , aaaale…. Miło jest zagrać i zaśpiewać dla osób, które niejedno widziały, niejedno słyszały i o których mówi się, że są to osoby z pierwszych stron gazet, które są na topie. W sobotę, na prywatnym przyjęciu wystąpiliśmy z Łukaszu dla nie byle jakiej socjety. Gospodarzami byli pani H.B. – minister przemysłu z mężem, panem Z. Grono Gości stanowili m.in. pan Premier J.B., państwo B. i M. W. - założyciel wiodącej, komercyjnej stacji telewizyjnej, pani profesor M.Ś., panie G.T. i L.W.- bardzo znane z programów TVP i innych stacji, pan L.F. – mecenas z topu i wiele, wiele innych. Występ nasz ogromnie się spodobał, zebraliśmy bardzo dobre i miłe recenzje oraz głosy zadowolenia od odbiorców. Pewien pan powiedział, że dokonaliśmy sztuki nie lada, bo rozruszaliśmy i rozbawiliśmy towarzystwo, które nie tak łatwo rozruszać i rozbawić.
Jest milutko do dzisiaj.

:-D