Tak się chciałem tylko pochwalić…Trochę… Grałem dzisiaj koncert dla pewnej grupy w pewnej fajnej restauracji w Jastrzębiej Górze. A konkretnie w restauracji Kredens. Jednym z przypadkowych widzów i słuchaczy tego mojego koncertu był Krzysztof Penderecki z rodziną. TEN Krzysztof Penderecki. Wiem, że część wakacji spędzają w tamtych okolicach. Po zakończonym koncercie Mistrz podszedł do mnie, uścisnął mi rękę i pogratulował występu. Nie będę ukrywał, że zrobiło mi się przyjemnie. No to dobranoc! (rękę nie wiem – czy umyję ) Pozdrawiam, Grzegorz